Dostepna również w Get it on Google Play
Ponad 20 000 miejsc wartych odwiedzenia! Masz ochotę na wycieczkę w głąb Ziemi? Szukasz pomysłu na wyjazd z dzieckiem? A może planujesz wakacje na dwóch kółkach. U nas na pewno znajdziesz miejsce, którego szukasz!

Szczecinek

Śladami Wału Pomorskiego

Po klęsce poniesionej w I wojnie światowej państwo niemieckie utraciło część ziem zabranych Polsce w trakcie zaborów, a jego armia została zredukowana do 100 tys. żołnierzy. Ukształtowanie granicy było dla nas wyjątkowo niekorzystne, ponieważ na północy "wisiały" nad Polską niemieckie Prusy Wschodnie i Pomorze Zachodnie, a od południa zagrażał nam Śląsk. Dopóki jednak armia niemiecka była nieliczna i słabo uzbrojona, to my stanowiliśmy dla niej większe zagrożenie, zwłaszcza jako sojusznik Francji. W tej sytuacji dowództwo niemieckie rozpoczęło w tajemnicy (bo nie zezwalał na to traktat wersalski) budowę tak zwanego Wału Pomorskiego, czyli Pommernstellung (Pozycja Pomorska), który miał zabezpieczyć Pomorze Zachodnie przed atakiem ze strony Polski. Prace projektowe i budowlane trwały od 1931 do 1939 r.

W międzyczasie w Niemczech do władzy doszedł Hitler, który stopniowo łamał ustalenia wersalskie, a w polityce zagranicznej przeszedł do ofensywy. W nowych warunkach odstąpiono od pełnej realizacji pierwotnych planów i Wał Pomorski w wielu miejscach pozostał nieukończony. Przypomniano sobie o nim dopiero w 1944 r., kiedy nieustanne klęski na froncie wschodnim zagroziły bezpośrednio terytorium III Rzeszy. Walki o przełamanie Wału trwały od końca stycznia do początku marca 1945 r. i kosztowały wojska radzieckie i polskie ok. 4 tys. zabitych żołnierzy.

Po wojnie kilkaset rozrzuconych po lasach schronów (zwanych potocznie bunkrami) stało się obiektem zainteresowania szabrowników, którzy wycinali z nich wszelkie elementy metalowe. W latach 50. ubiegłego wieku nieprzydatne z polskiego punktu widzenia schrony (ich strzelnice były wszak skierowane na wschód) zostały ostatecznie ogołocone przez wojsko, a wiele z nich wysadzono w powietrze. Ruiny schronów i setki kilometrów łączących je transzei zarosło lasem i dzisiaj wędrówka wzdłuż tej niezwykłej linii obronnej przypomina odkrywanie śladów zaginionej cywilizacji. Większość schronów zbudowanych na Wale Pomorskim miała dosyć prostą formę. Były to stanowiska dla jednego ciężkiego karabinu maszynowego, który chroniła płyta pancerna o grubości 8 lub 10 cm, przymocowana za pomocą kilku metalowych prętów. W środku znajdowało się zazwyczaj tylko jedno pomieszczenie o powierzchni kilku metrów kwadratowych, w którym ustawiano prycze dla obsługi ckm-u i żelazny piecyk, czyli tak zwaną "kozę". W kilku szczególnie zagrożonych atakiem miejscach, np. wokół Wałcza i Szczecinka, schrony są jednak wyjątkowo rozbudowane, mają po kilka stanowisk ogniowych, dwie kondygnacje, a nawet system podziemnych chodników, który łączył kilka sąsiednich obiektów.

Dla kogoś, kto nie jest fanem militariów, wędrówka wzdłuż dłuższych odcinków wału może być trochę nużąca. Wystarczy bowiem zobaczyć 2-3 schronyi fragment transzei, aby mieć obraz tego, jak ta linia obronna wyglądała na przestrzeni ok. 200 km. Bardziej wytrwałym poszukiwaczom wojennych klimatów można polecić dłuższą wyprawę, np. na północny-wschód od Szczecinka, od jeziora Dołgie do Białego Boru (ok. 18 km), czyli wzdłuż najstarszego fragmentu Pommernstellung, którego budowę ukończono już w 1934 r. Ciekawie prezentuje się także znajdujący się niemal na przedmieściach Szczecinka, liczący zaledwie ok. 5 km długości odcinek: zachodni brzeg jeziora Trzesiecko - Trzesieka - Bugno. Wybudowano tu aż 20 schronów bojowych, w tym dwa sporych rozmiarów dwukondygnacyjne schrony typu B-Werk. Całkiem nieźle zachował się obiekt stojący po prawej stronie drogi do Barwic, kilkaset metrów za ostatnimi domami Szczecinka. Pozostałości drugiego znajdują się w pobliżu starej drogi wyjazdowej z miasta w stronę Koszalina (jadąc w stronę wsi Bugno, za przejazdem kolejowym należy skręcić w lewo, B-Werk znajduje się 400 m dalej, na prawo od drogi i torów).

Najlepszym i właściwie jedynym atrakcyjnym przewodnikiem po Wale Pomorskim, zaopatrzonym w szczegółowe plany poszczególnych obiektów i całych odcinków umocnień jest książka Janusza Miniewicza i Bogusława Perzyka wydana w 1997 r. Nie dysponując tym doskonałym opracowaniem ani jakimś innym dokładnym planem rozmieszczenia schronów, możemy je jednak dosyć łatwo odnaleźć w terenie. Wskazówką są tutaj wspomniane transzeje, czyli rowy strzeleckie dla piechoty, do dzisiaj w większości dobrze zachowane wśród pól i lasów, które jak po sznurku będą nas prowadzić miedzy schronami.

Miejsca w okolicy

Copyright © 2007 Polska Niezwyk�a
Wszystkie prawa zastrze�one. �adna cz�� ani ca�o�� serwisu nie mo�e by� reprodukowana ani przetwarzana w spos�b elektroniczny, mechaniczny, fotograficzny i inny. Nie mo�e by� u�yta do innej publikacji oraz przechowywana w jakiejkolwiek bazie danych bez pisemnej zgody Administratora serwisu.
Znajd� nas na