Wokół Lubuskiej Perły

Łagów prawdziwą perłą jest i basta. Warto jednak przyjrzeć się temu, co oferują jej bliskie okolice. Miasteczko otacza niezwykle urozmaicona kraina morenowych wzgórz, poprzecinanych głębokimi jarami i porośniętych wiekową buczyną. To Łagowski Park Krajobrazowy. Na jego terenie wyodrębniono trzy rezerwaty – Jezioro Trześniowskie, Buczyny Łagowskie i Pawski Ług, oraz oznakowano szereg ścieżek rowerowych, przyrodniczych i tras pieszych. Warto się w nie zapuścić.

Jeżeli nie dysponujemy nadmiarem czasu proponuję koniecznie wybrać się do Jemiołowa. To zaledwie kilka kilometrów spokojnego spaceru, tyle, że pod górkę. Większości ludzi wioska ta kojarzy się z wielgachnym masztem radiowo-telewizyjnym. Tymczasem Jemiołów to wioska-pudełeczko. Szeroko rozplanowana, utkana niewielkimi stawkami, w których przeglądają się zadbane domy i ptactwo wodne.

Bardzo ciekawy jest tamtejszy prywatny skansen maszyn rolniczych. Wstęp do niego nic nie kosztuje, a dzieci mogą się wiele nauczyć. Do położonego w środku wsi kościoła również można wejść. Wystarczy poprosić o klucze w domu, tuż za świątynią. Teoretycznie z Jemiołowa można wracać do Łagowa leśnymi drogami poligonu wędrzyńskiego, odwiedzając przy okazji miejsce, gdzie w 2001 r. spadł amerykański „Apacz”. Jeżeli nie posiadamy specjalnej przepustki, polecam jednak by wrócić tą drogą, którą tu przyszliśmy. Do pomnika Amerykanina dotrzemy równie łatwo udając się w kierunku rezerwatu „Pawski Ług” (kierunek Poźrzadło).