Granią Czerwonych Wierchów

Trasę rozpoczynamy w Kuźnicach przy dolnej stacji kolejki na Kasprowy Wierch. Ważną rzeczą jest, by znależć się tam dość wcześnie. Nie stracimy czasu na czekanie w kolejce do kolejki. Warto być tam między 7.00 a 7.30. Wtedy jest szansa na wczesny wjazd. Kiedy szczęśliwie znajdziemy się w wagoniku warto stanąć z lewej strony ze względu na lepsze widoki. Podczas wjazdu widać hotel Kalatówki i Giewont. Po dotarciu do Myślenickich Turni przesiadamy się do drugiego wagonika i wjeżdżamy już na sam szczyt Kasprowego Wierchu.

Po opuszczeniu kolejki wychodzimy na zewnątrz i kierujemy się w lewo na znakomity punkt widokowy. Możemy nacieszyc oczy. Od lewej w dole widać Schronisko Murowaniec, Dolinę Gąsienicową, dalej Orlą Perć, Kościelec oraz Świnicę. Po uczcie widokowej kierujemy się w prawo w górę dochodząc do budynku obserwatorium meteorologicznego. Dalej wchodzimy na szlak czerwony kierując się w stronę Czerwonych Wierchów.

Dochodzimy do przełęczy pod Kopą Kondracką i dalej do Kopy Kondrackiej. Po drodze z prawej strony wspaniały widok na Giewont i to całkiem z innej perspektywy niż z Zakopanego. Dalej już Czerwone Wierchy. Mijamy po drodze Małołączniak (2096 m n.p.m.), Krzesanicę (2122 m n.p.m.) i dochodzimy do Ciemniaka (2096 m n.p.m.) Teraz już tylko około trzygodzinne dotarcie do Kir.

Schodzimy czerwonym szlakiem do Doliny Kościeliskiej. Dalej szlakiem zielonym do wspomnianych Kir. wsiadamy do busa i wracamy do Zakopanego. Warunkiem udanej trasy jest pogoda, przy której rozkoszujemy się wspaniałymi widokami.