Dostepna również w Get it on Google Play
Ponad 20 000 miejsc wartych odwiedzenia! Masz ochotę na wycieczkę w głąb Ziemi? Szukasz pomysłu na wyjazd z dzieckiem? A może planujesz wakacje na dwóch kółkach. U nas na pewno znajdziesz miejsce, którego szukasz!

Istebna

Kurlawa chałupa Jana Kawuloka

W przysiółku Wojtosze można jeszcze zobaczyć chałupy zbudowane w XIX w. jako kurlawe, czyli kurne - bez komina. Taka chata składała się przeważnie z dwóch izb - czarnej i białej oraz sieni. W czarnej, po której snuł się dym z paleniska, toczyło się życie rodziny: tu się jadło, spało, muzykowało, przędło i tkało. Izba biała była "od parady" - trzymano w niej świąteczną odzież, pościel, cenniejsze sprzęty i święte obrazy. Te dawne domostwa, wznoszone z grubych świerkowych bali, zachowały często belkowane stropy, piękne, półkoliście zakończone odrzwia oraz dachy naczółkowe kryte gontem, zwanym w Beskidach szyndziołami. Wokół budynku (czasem tylko z trzech stron) pod szerokim okapem dachu biegł przylepek, czyli rodzaj ganku układany z dużych płaskich kamieni. Stały tu ławeczki, na których można było posiedzieć i "pogwarzyć". Najstarsze domy łatwo poznać po niskich numerach. Numeracja w Istebnej (wraz z przysiółkami) przekroczyła już nr 2000, a te najstarsze mają numery trzycyfrowe. Chałupa Jana Kawuloka ma numer 163. Na prawo od wejścia jest większa, czarna izba. Jej drewniane ściany są rzeczywiście osmalone na czarno. Nad paleniskiem wiszą kociołki, na ścianach m.in. instrumenty muzyczne (w tym przepiękne gajdy, zrobione z białej koziej skóry futrem do wierzchu), a na podłodze stoją żarna. Na jednej ze ścian w dwóch otwartych kredensach znajduje się kolekcja glinianych naczyń. W białej izbie są m.in. warsztaty tkackie, kołowrotek, a także trówła, czyli malowana skrzynia, w której zbierano rzeczy na posag dla panien. Kiedy żył Jan Kawulok, przed jego domem zawsze parkowało kilka autokarów, a w czarnej izbie tłoczyli się turyści. Gospodarz grał na wielu ludowych instrumentach - od malutkiej piszczałki aż do gajd oraz ogromnej trombity, i opowiadał, jak to kiedyś na wsi beskidzkiej bywało. Był człowiekiem wszechstronnym. Pięknie gawędził, sam wyrabiał instrumenty, był również rolnikiem, sadownikiem, stolarzem, a nawet... nastawiał złamane kości. Po jego śmierci (1976) wszystkim zajęła się córka Zuzanna. Też wspaniale muzykowała i ze swadą przedstawiała dawne zwyczaje górali beskidzkich. Obecnie mieszka w gospodarstwie naprzeciwko (nr 824), a malownicza chałupa (nr 163) pełni funkcję izby regionalnej. Izba Regionalna "Kurna Chata u Kawuloka" Istebna 824 tel. 33 855 62 31

Miejsca w okolicy

Copyright © 2007 Polska Niezwyk�a
Wszystkie prawa zastrze�one. �adna cz�� ani ca�o�� serwisu nie mo�e by� reprodukowana ani przetwarzana w spos�b elektroniczny, mechaniczny, fotograficzny i inny. Nie mo�e by� u�yta do innej publikacji oraz przechowywana w jakiejkolwiek bazie danych bez pisemnej zgody Administratora serwisu.
Znajd� nas na