Na cmentarzu parafialnym kościoła pw. św. Jana Nepomucena w Przyszowicach, w gminie Gierałtowice, przy ul. Makoszowskiej (w stronę Zabrza-Makoszowy), w jego południowej części znajduje się mogiła kilku więźniów obozu koncentracyjnego KL Auschwitz-Birkenau rozstrzelanych przez żołnierzy radzieckich w styczniu 1945 roku. Mogłoby się wydawać dość zaskakujące, że zmarli nie zostali pozbawieni życia przez swoich obozowych oprawców, a stracili je przez „wyzwolicieli”. W mogile wraz z rozstrzelanymi pochowano miejscowego działacza plebiscytowego z roku 1921, ukrywającego się podczas okupacji przed Niemcami.
Według źródeł pisanych do egzekucji więźniów doszło w takich oto okolicznościach. Kilku więźniom udało się uciec i ukryć w okolicznej piwnicy. Podczas wkraczania oddziałów radzieckich, udających się w kierunku Gliwic, żołnierze patrolujący miejscowość wywlekli więźniów ubranych w „pasiaki” i na miejscu ich rozstrzelali. Nie jest to jedyna zbrodnia żołnierzy radzieckich na terenie miejscowości Przyszowice, o których mieszkańcy wsi nie mogą zapomnieć, ale to już inna historia, być może na osobny artykuł.