Dostepna również w Get it on Google Play
Ponad 20 000 miejsc wartych odwiedzenia! Masz ochotę na wycieczkę w głąb Ziemi? Szukasz pomysłu na wyjazd z dzieckiem? A może planujesz wakacje na dwóch kółkach. U nas na pewno znajdziesz miejsce, którego szukasz!
Strona główna ciekawe miejsca zabytki: miejsca pamięci i pomniki Pomnik "czerwonej hrabianki" Aleksandry Bąkowskiej

Gołotczyzna

Pomnik "czerwonej hrabianki" Aleksandry Bąkowskiej

Aleksandra z hrabiów Sędzimirów Bąkowska, była założycielką pierwszej szkoły w Polsce (wówczas zabór rosyjski) dla dziewcząt wiejskich w dworze ziemiańskim. Urodziła się 27 maja 1851 roku w Ślubowie k. Gąsocina, jako córka hrabiego Aleksandra Bąkowskiego (właściciela kilku majątków ziemskich w powiecie pułtuskim) i Karoliny z Dembińskich. Związek jej rodziców udanym nie był. Zazdrosny do szaleństwa o swoją piękną żonę hrabia, wniósł do małżeństwa zamiast szczęścia - jedynie swoje nazwisko, by po wielu latach pożycia w końcu żonę opuścić. O urodzie Aleksandry Bąkowskiej krążyły opowiadania, które można by zaliczyć do legend, choć oparte były na faktach.

Oto dwa z nich
Pewnego razu przez Skierniewice przejeżdżał pociągiem car Aleksander II i ujrzał wśród tłumów zgromadzonych na peronie postać kobiety o niecodziennie spotykanej piękności. Polecił natychmiast zatrzymać pociąg i nakazał zaprosić do swej salonki ową piękną nieznajomą, gdyż chciał ją poznać i napatrzeć się na nią. 

Po tym wydarzeniu miało miejsce inne. W jakiś czas potem "czerwona hrabianka" udała się do Warszawy do redakcji jednej z gazet, aby poznać Aleksandra Świętochowskiego i omówić z nim jeden z jego artykułów oraz organizację szkoły rolniczej w podciechanowskim dworze na wzór Kruszyna k. Włocławka. Do gabinetu redaktora naczelnego "Prawdy" weszli za nią jak zahipnotyzowani wszyscy pracownicy redakcji począwszy od redaktorów działów aż do zwykłych gońców. Takie oszałamiające wrażenie wywierała na mężczyznach właścicielka Gołotczyzny.

Wizyta ta sprawiła, że Aleksander Świętochowski zdobył nie tylko jej umysł, ale i serce. Zakochali się w sobie z wzajemnością. Pobrać się jednak nie mogli, ponieważ przeszkodę stanowiła pierwsza żona Świętochowskiego, która nie zgodziła się na rozwód. Może to i dobrze, gdyż oboje stanowili bardzo silne indywidualności, które w bliskim pożyciu niełatwo dałyby się zharmonizować. Życie osobiste Aleksandry Bąkowskiej usłane było cierniami, przysparzając jej z roku na rok coraz więcej siwych włosów. Świętochowski okazał się w miłości tylko przeciętnym mężczyzną, który rzuca więdnącą piękność dla rozkwitającej młodością dziewczyny.

W opisie 60-letniej Aleksandry Bąkowskiej pochodzącym sprzed I wojny światowej czytamy: w sile wieku była kobietą tęgą, średniego wzrostu; nosiła się nieco dumnie ze lekkością osoby nie znającej zależności materialnej; patrzącej na świat z humorem. Była brunetką o przepięknych ciemnych oczach. Dama silnego charakteru, niepospolita indywidualność o wysokiej kulturze i głębokim wykształceniu.

Na dwa lata przed śmiercią w sporządzonym testamencie zamieściła zapis: "Najusilniej proszę, żebym była pochowana bez żadnych ceremoniałów i ogłoszeń, pod darniową mogiłą na kawałku ziemi zakupionym przeze mnie przy grobie moich Rodziców w Klukowie. Skromny koszt pokryć z tenuty Gotard". Zmarła 9 maja 1926 roku w wyniku choroby nerek spowodowanej leżeniem po wcześniejszym złamaniu nogi w biodrze, którego nie chciała leczyć.

Zaproponował: rk1909

Polecane miejsca

Miejsca w okolicy

Copyright © 2007 Polska Niezwyk�a
Wszystkie prawa zastrze�one. �adna cz�� ani ca�o�� serwisu nie mo�e by� reprodukowana ani przetwarzana w spos�b elektroniczny, mechaniczny, fotograficzny i inny. Nie mo�e by� u�yta do innej publikacji oraz przechowywana w jakiejkolwiek bazie danych bez pisemnej zgody Administratora serwisu.
Znajd� nas na