Dostepna również w Get it on Google Play
Ponad 20 000 miejsc wartych odwiedzenia! Masz ochotę na wycieczkę w głąb Ziemi? Szukasz pomysłu na wyjazd z dzieckiem? A może planujesz wakacje na dwóch kółkach. U nas na pewno znajdziesz miejsce, którego szukasz!

Żywiec

Figura św. Rozalii (1831)

Historia figury sięga roku 1831, kiedy to do Żywca zaczęły napływać informacje o cholerze idącej od wschodu. Aby zapobiec zarazie postanowiono wybudować kordony, jeden z nich przy korycie Soły. Do pilnowania kordonów przybyło wojsko. Rozstawiono posterunki i wstrzymano komunikację między brzegami Soły. Nie było można również spławiać drewna, więc zalegało ono na brzegu.

Kiedy w lipcu, w trakcie opadów poziom wody zaczął się podnosić, ludzie zebrali się w nocy aby ratować drewno oraz płótno do bielenia, które zalegały na brzegu. Żołnierze widząc w ciemności ludzi z drągami wszczęli alarm. Ponieważ był to czas powstania listopadowego myślano, że zaczęło się i tu. Do Żywca ściągnięto oddziały wojska z Zarzecza, Siennej, Zabłocia oraz Pietrzykowic. Rano sprawa się wyjaśniła, niestety przybyłe wojsko przyniosło do miasta zarazę.

W wyniku panującej przez dwa miesiące zarazy zmarły 164 osoby. Kiedy zaraza powróciła w 1832 roku, zmarło kolejne 38 osób. Na panującą wówczas cholerę zachorowała również jedyna córka Ignacego i Antoniny Krise, którzy byli farbiarzami. O wyzdrowienie córki modlili się oni do św. Rozalii. Córka wyzdrowiała, a jako wotum wdzięczności w 1831 roku ojciec ufundował figurę. Jej autorem był Tomasz Gałuszczyński z Suchej.

Pierwotnie figura stała pod blaszanym daszkiem w ogrodzie między dwoma lipami. W dwudziestoleciu międzywojennym postanowiono w miejscu figury zbudować warsztat i sklep kuśnierski, a figurę przenieść. Obawa przed powrotem epidemii okazała się jednak tak wielka, że nikt nie odważył się ruszyć posągu z miejsca. Wierzono bowiem, że zarazę zamknięto pod słupem podczas uroczystej procesji. Budowę mimo to ukończono, ale figury nie ruszono z miejsca, pozostawiając ją natomiast w niszy budynku.

W czasie wojny Niemcy zamazali napis na cokole, ale teść zachowała się, W 1942 roku została odłamana głowa posągu, ale kiedy zaczęto mówić, że sprawca świętokradztwa umrze, podrzucono ją po dwóch dniach. Na cokole umieszczono napis: "Oyciec pogroził Lecz się nie srożył Dzieciom błądzącym Się pokorzącym Odpuścił winy Na twe przyczyn Więc w świętych jego Władze naszego Wielbimy Boga I zniknie trwoga"

Figura znajduje się przy ulicy Tadeusza Kościuszki, we wnęce po lewej stronie, idąc ulicą od strony Placu Grunwaldzkiego w stronę skrzyżowania z ul. Węglową.

Zaproponował: michhs

Miejsca w okolicy

Copyright © 2007 Polska Niezwyk�a
Wszystkie prawa zastrze�one. �adna cz�� ani ca�o�� serwisu nie mo�e by� reprodukowana ani przetwarzana w spos�b elektroniczny, mechaniczny, fotograficzny i inny. Nie mo�e by� u�yta do innej publikacji oraz przechowywana w jakiejkolwiek bazie danych bez pisemnej zgody Administratora serwisu.
Znajd� nas na